fot. Pixabay.com

Szukając pieniędzy na czynsz, 20-latek postanowił okraść byłego współlokatora. Jego łupem padło kilka gitar elektrycznych oraz sprzęt nagłośnieniowy.

Do mokotowskich policjantów zgłosił się mężczyzna, który zawiadomił, że z jednego z pokoi, w mieszkaniu, które wynajmował przez kilka lat, zostało mu skradzionych dziewięć elektrycznych gitar, trzy wzmacniacze oraz mikser, które kupował przez lata na portalach internetowych. Sprzęt wycenił na 30 tys. złotych.

Funkcjonariusze ustalili, że 35-latek, za zgodą właściciela mieszkania, pozostawił sprzęt w wynajmowanym wcześniej przez siebie pokoju. Drzwi zabezpieczył sztabą i kłódką. Kilka dni temu pojechał zobaczyć swoje rzeczy i zauważył, że kłódka była uszkodzona i otwarta, a z pokoju zniknął prawie cały sprzęt. Mieszkające tam osoby twierdziły, że nic nie wiedzą na ten temat. Do mieszkania nikt się nie włamał. Pokrzywdzony znalazł kilka swoich rzeczy na portalach aukcyjnych. Wśród nich była fajka wodna, którą w tym samym pokoju, wśród jego sprzętu, trzymał jeden z lokatorów. Podejrzenie padło na Michała K. Mężczyzna jako jedyny nie miał pieniędzy na czynsz.

Kiedy pokrzywdzony zawiadomił o tym mokotowskich kryminalnych, ci za pośrednictwem internetu umówili się z podejrzanym na kupno jednej ze skradzionych gitar. 20-latek przyszedł na spotkanie zgodnie z planem i został zatrzymany z dowodem rzeczowym w ręku. Zaskoczony obecnością funkcjonariuszy tłumaczył, że włamał się do pokoju, bo był pijany i potrzebował pieniędzy na czynsz. Kłódkę otworzył widelcem. Jedną gitarę zastawił w komisie, drugą sprzedał przez internet, a gdzie są pozostałe rzeczy – nie wie.

Na wniosek policjantów i prokuratora mokotowski sąd aresztował podejrzanego na 3 miesiące. Teraz grozi mu kara do 10 lat więzienia.