Nóż kuchenny. Fot. Karolina Grabowska (Pexels)
Nóż kuchenny. Fot. Karolina Grabowska (Pexels)

Nietrzeźwy mężczyzna przyszedł do lokalu gastronomicznego i zażądał wydania mu z kasy 100 zł.

Kiedy jego współpracownik odmówił, ten wbiegł za bar i wziął nóż, krzycząc, że go zabije. Następnie wybiegł na ulicę za 33-latkiem, który uciekał od nieobliczanego mężczyzny.

Tuż po godz. 12 mężczyzna wstąpił do lokalu gastronomicznego przy ul. Sandomierskiej. Postanowił odwiedzić swojego wspólnika i zabrać mu pieniądze na zakup kolejnego alkoholu. Jego 33-letni wspólnik odmówił, w obawie o jego stan zdrowia.

40-latek najpierw usiadł przy stoliku. Po chwili wstał i nagle wbiegł za bar. Chwycił duży nóż kuchenny i zaczął grozić koledze, że go zabije. Pokrzywdzony wybiegł na zewnątrz i usiłował wezwać policjantów. Napastnik biegł za nim z nożem w ręku, nadal wykrzykując groźby.

Po pewnym czasie skapitulował. Wrócił do lokalu, odłożył nóż i poszedł. Wezwani na miejsce mundurowi ustalili okoliczności zdarzenia oraz kierunek odwrotu napastnika. Zatrzymali go na ulicy Narbutta.

Badanie alkotestem wykazało, że ma około 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Po wytrzeźwieniu czekają go zarzuty. W zależności od treści zawiadomienia mogą mu grozić nawet dwa lata więzienia.