Dwóch nastolatków weszło na powierzchnię stawu, myśląc, że lód ich utrzyma. Wrócili do domu przemarznięci, przemoczeni i wystraszeni.
Około godz. 18 policjanci zostali zawiadomieni, że na środku stawu przy skrzyżowaniu Doliny Służewieckiej i ul. Nowoursynowskiej utknęło dwóch nastolatków. Chłopcy weszli na lód z przekonaniem, że ich on utrzyma. W drodze powrotnej przekonali się jednak, że nie. Lód zaczął trzeszczeć i pękać pod ich nogami.
Funkcjonariusze po kilku minutach pojawili się na miejscu i nawiązali kontakt z wystraszonymi nastolatkami. Polecili im położyć się na powierzchni lodu, żeby rozłożyć ciężar ciała i cały czas z nimi rozmawiali, uspokajając ich. Policjanci zdjęli większość umundurowania, żeby wejść do wody i uratować chłopców, gdyby lód zaczął dalej pękać. W międzyczasie wezwali strażaków pożarnych, którzy po kilku kolejnych minutach przyjechali na miejsce i zdjęli 15-latków z lodu.
Policjanci przestrzegają przed wchodzeniem na zamarznięte zbiorniki wodne, rzeki i jeziora, czy stawy, zachęcając do korzystania ze sztucznych lodowisk. To może być śmiertelnie niebezpieczne. Lód na naturalnych zbiornikach wodnych nie wszędzie jest tej samej grubości. Szczególnie nie powinno się wchodzić na niego w czasie panujących na zewnątrz dodatnich temperatur.